
o mnie
Wolę mówić o sobie w pierwszej osobie.
Wolę mieszkać raz na południu,
raz w sercu Europy.
Wolę kino Rohmera. Wolę dzikie koty.
Wolę plaże nad Wisłą.
Wolę Houellebecqa od Homera.
Wolę prymitywizm od abstrakcji.
Wolę siebie serdeczną dla ludzi
niż siebie kochającą ludzkość.
Wolę morza od oceanów.
Wolę mieć w pogotowiu krople do oczu.
Wolę deszczowe noce od pochmurnych dni.
Wolę nie twierdzić, że już wszystko rozumiem.
Wolę nie mówić o ciszy.
Wolę rozmawiać niż prawić monologi.
Wolę długie spacery od chodzenia na skróty.
Wolę żyć tym co tu i teraz,
nie goniąc na podium przyszłości.
Wolę w miłości bliski oddech,
od pięknych słów w telefonie.
Wolę oczy zielone, ponieważ są rzadko spotykane.
Wolę ziemię od betonu.
Wolę szlachetność od plastiku.
Wolę parkiet drewniany i białe ściany.
Wolę chaos w przestrzeni od nijakości.
Wolę mieć tajemnice.
Wolę bajki Tove Jansson od wiadomości.
Wolę poetów co fantazjują od polityków co obiecują.
Wolę wiele słów, których teraz nie spiszę,
od wielu również tu nie spisanych.
Wolę proste zera niż porozrzucane grosze.
Wolę nie osądzać. Wolę nie pytać czy na pewno.
Wolę mieć wolność wyboru.
Wolę śmieszność malowania obrazów
od śmieszności ich nie malowania.
e.d.